

Kiedy pacjent pojawia się w poradni pada wiele pytań. Zadawane są przez pacjenta i lekarza. Pacjenci są zainteresowani tym w jaki sposób można złagodzić pojawiające się objawy, co mogą zrobić aby ich unikać. Klinicysta powinien zadawać pytania dotyczące szczegółów występowania objawów co przyczynia się do zidentyfikowania uczulających czynników.


Powodem zainteresowania czynnikami wyzwalającymi jest fakt że wiele alergii i chorób faktycznie objawia się wykazując ten sam rodzaj objawów ale mają różne czynniki wyzwalające. Objawy ze strony górnych jak i dolnych dróg oddechowych występują zarówno w postaci alergicznej jak i niealergicznej.

To jest marsz atopowy. Zasadniczo pokazuje że wraz z wiekiem częstość występowania różnych chorób alergicznych zmienia się. I tak w pierwszych latach życia występuje alergia pokarmowa, atopowe zapalenia skóry, nieżyt nosa, astma. Jednak nie wszystkie dzieci przechodzą przez cztery etapy. Duńskie badania przeprowadzone w grupie 562 dzieci wykazało że 156 (29%) spośród nich cierpiało na co najmniej jedną z chorób alergicznych. Tylko sześcioro z nich przeszło przez wszystkie cztery etapy od atopowego zapalenia skóry, alergii pokarmowej, alergiczny nieżyt nosa do astmy.

To przypomina atopową „sztafetę” w której niektórzy przechodzą przez pierwsze atopowe zapalenie skóry lub rozwijają alergie pokarmowe, katar sienny a następnie jakaś grupa rozwija astmę. Grupy te nakładają się na siebie, ale nie jest tak że wszystkie dzieci przechodzą przez wszystkie etapy.
Wariant alergicznego wobec wariantu niealergicznego na przykładzie:

Ponieważ jak wiemy dwie trzecie wszystkich dzieci ma co najmniej jeden epizod zapalenia ucha środkowego przed osiągnięciem trzeciego roku życia. A około połowa z nich , które dorastały z chronicznym zapaleniem ucha środkowego będzie mieć potwierdzony alergiczny nieżyt nosa. Tak więc rzeczywiście alergia i uczulenia odgrywają ważną rolę w wielu chorobach i objawach.
Po lewej stronie widać korelację między stężeniem IgE a odsetkiem pacjentów z objawami. Tak więc im wyższe stężenie IgE tym większe ryzyko wystąpienia objawów. Jednakże nie dotyczy to wszystkich dzieci i przedstawione jest to dla grupy jako całej populacji. Poziomy IgE mieszczą się w całym zakresie od negatywnego do 1000 KU/l na wykresie wykreślono próg. I nie ma absolutnie żadnej korelacji między poziomem IgE a progiem dla pojedynczego pacjenta, ale dla grupy jako całości korelacja istnieje.
Dlaczego tak jest ? cóż w zasadzie dlatego że uczulenie jest normalnym zjawiskiem.U ludzi uczulenie nie oznacza alergii. Jest to zilustrowane przez szwedzkie badania w którym 34% dzieci jest rzeczywiście uczulonych ale nie zgłasza żadnych objawów.


Wybór podejścia diagnostycznego jest oczywiście ważny dla lekarza. Jaka jest rola diagnostyki In vitro? Czy uczulenie jest istotne, czy nie można na to pytanie odpowiedzieć ? o tym decydują klinicyści. Czy w przypadku danych długofalowych można zaobserwować progresję uczulenia? Czy sięgasz w diagnozie po komponenty co może być oczywiście użyteczne. Jak widać jeśli diagnoza oparta jest tylko na historii przypadku skuteczność będzie niska w zakresie od 30 d0 66 %
Mówiłem o obciążeniu alergenami. Zilustruję na przykładzie wypełnionego dzbanka gdzie progiem objawów jest jego maksymalna pojemność. Jeżeli dzbanek wypełnimy ponad miarę zawartość zacznie wypływać co spowoduje pojawienie się objawów. Tak więc rolą klinicysty jest zidentyfikowanie tych czynników i ograniczenie narażenia, tak aby pacjenci nie odczuwali objawów.

Tutaj zilustrowany innym przykładem, gdzie mamy próg występowania objawów pacjenta oraz kumulacyjny efekt ekspozycji na roztocza i pleśnie. Występuje także kilka czynników drażniących, dym papierosowy, sezonowe uczulenie na pyłki, infekcje wirusowe, które mogą pojawić się a z którymi nie możemy nic zrobić.

Ale to co możemy zrobić, to zmniejszyć ekspozycją na roztocza kurzu domowego i pleśnie a może także czynniki drażniące co oznacza że kiedy mamy sezon pylenia objawy będą zminimalizowane.